środa, 15 października 2008

Drożyzna

Robie zakupy w Lerlercu, przy kasie chce zapłacić kartą, jak zwykle, ale nie chce przyjąć. Oczywiście szukam problemu u nich, ale panna mi mówi, że pewnie nie mam środków na koncie. Nieee - mówie - to niemożliwe, tam jest jeszcze mnóstwo pieniędzy!!! Przeciez dostalam stypendium erasmusa na 4 miesiące. Musi byc inny powód! Pewnie nie przyjmuje Visa electron dzis, albo coś...
No i się zdziwiłam gdy zalogowałam się do WBK24 i zobaczyłam debet na koncie...
Cholernie tu drogo.....
Srednio zakupy w hipermarkecie robie 2 razy w tygodniu - po 30 E
Akademik - 130 E
Bagietka (traci swiezosc po 2h...) - 1.20 E
Croissant - 0.80 E
Chleb - 2-3 E
Piwo 0,5 w pubie - 6 E
Whiskey 25 z cola - 9 E
Obiad na miescie 2 osoby bez picia - 30 E
1 Pizza (ale cholernie dobra w Etnie przy chateaux) - 10-11 E
Kawa w knajpie - 3 E
Sandwich, kebab - 4 E
Lody, moje ulubione od Georga - 4 E
Karta Open na sport na uniwerku 15 E + po 20 E od dyscypliny

Jedna rzecz jest tania - obiad w kantynie studenckiej - 2.85 E za danie do wyboru z okolo 3-5 rzeczy, plus mała bagietka, deser (jogurt, serek) + surówka. Super. I dają nawet czasem KANGURA!!!!!! Pycha! Nie wiem czemu spośród erasmusów jadłam go tylko ja i Rebecca - Australijka ;-) Co za różnica, mięso to mięso, kiedyś żyło, nie bądźmy hipokrytami. I jeszcze jakie dobre!

Brak komentarzy: