poniedziałek, 29 września 2008

Ali

Poznałam Ali'ego, jest z Nigerii, podobno Ali wszystko załatwi. Jak w skazani na Shawshang, faktycznie:) Ali nie umie parkować samochodu ale zawiózł mnie na pchli targ, żeby kupić rower. Ale byly same zdechłe. Kupiłam 8 książek, w tym 2 słowniki Larouss'a, 3 gazety o winie i zapłaciłam za to wszystko razem 1 Euro:) I figurkę murzyna, bo robię Afrykę w pokoju, żeby go trochę ocieplić. To moja mała misja.

Brak komentarzy: