
Od 2 miesięcy mam pełne wakacje, wejście na Uniwerek wygląda tak

Barykada i tyle, studenci śpią w salach wykładowych a w holach są pikniki i ciągłe imprezy. Żyją, gotują, koczują, ale nie studiują.
A ja korzystam
y to się urządziło polski wieczór kulinarny. A co! Były korniszony, pasztet, kiełbasa, makowiec, żubrówka, krupnik własnej roboty, barszcz z krokietem, bigos i kapusta z grzybami. Kasia wczuła
się w prawdziwą polską matronę w kuchni i wszystko było na cacy.
dniowej - Brazylia.
drużyna miejscowych,
, z kompanem zza cieśniny giblartarskiej.
ak Chad z zupełnie innej półkuli niż Younes, grający w dwuboju, jako konkurencja heterogeniczna starych kontynentów Francja-Maroko.