wtorek, 17 marca 2009

(g)reve national(e)


Od 2 miesięcy mam pełne wakacje, wejście na Uniwerek wygląda tak
Barykada i tyle, studenci śpią w salach wykładowych a w holach są pikniki i ciągłe imprezy. Żyją, gotują, koczują, ale nie studiują.
A ja korzystam i piknikuję w Parku Beaumont.

Partielle

Nie dość, że robię tu w ogóle inne studia niż w Polsce, na dodatek w dwóch obcych językach i na egzaminie wobec tego pozwalają mi mieć słownik francusko-polski to zapominam go zabrać ze sobą... Robie tłumaczenie jakiegoś europejskiego dekretu z angielskiego na żywca. Ale zdaje. Zdaje z tego samego powodu, z którego nie zabrałam słownika na egzamin - bo głowa w chmurach.... :)

24

Mummy miała urodziny to się urządziło polski wieczór kulinarny. A co! Były korniszony, pasztet, kiełbasa, makowiec, żubrówka, krupnik własnej roboty, barszcz z krokietem, bigos i kapusta z grzybami. Kasia wczuła się w prawdziwą polską matronę w kuchni i wszystko było na cacy.


Towarzystwo mieszane, interkontynentalne, Bruno,




Tatiana i Tulio jako reprezentacja Ameryki południowej - Brazylia.









Adeline i Matthew jako pierwsza drużyna miejscowych,







Sąsiad zza gór - Hiszpania i Miguel, z kompanem zza cieśniny giblartarskiej.








Do tego reprezentacja Australii - Rebecca

i jej rodak Chad z zupełnie innej półkuli niż Younes, grający w dwuboju, jako konkurencja heterogeniczna starych kontynentów Francja-Maroko.





Wygląda jednak na to, że gdzieś na dnie oceanu mają wspólne korzenie...

Haaaaj....

Towarzystwo erasmusowe przeraża swoją drętwością co nawet mnie bardziej dziwi, niż gdyby był to jeden wielki sex drugs and rock'n roll. Ci ludzie kompletnie nie odpowiadają żadnemu z pomysłów na ludzi ciekawych swiata, jakikolwiek miałoby to wydzwiek. Jest siedzenie w knajpie nawet bez gadki! Gapienie się w pokal małego piwa, przez 4 godziny, nie ma dyskusji, nie ma zabawy, nie ma smiechów, kawałów, flirtów, nic, nic, nic! Porażka. Wczoraj widziałam ich po miesiacu przerwy, impreza urodzinowa, blackjack. Stypa! Dla mnie byla to pogaducha po polsku z Ania. Aaale mi tego brakowało!